1. W zbyszkowych zbiorach te scenariusze zachowały się ( to prawie cud).
2. Są tylko dwa i do tego niekompletne. Każdemu brakuje strony. Nr. 5 pierwszemu a drugiemu nr. 12.
3. Każdy z nich ma więc historyczna wartość.
4. Z ciekawości jak wyglądał scenariusz programu telewizyjnego
A każdy zapisany jest na maszynie do pisania, na pożółkłym papierze, (czego na ekranie komputera nie zobaczycie – skan został zrobiony już bez koloru, po to żeby nie był zbyt ”ciężki” do transmisji danych). W tych scenariuszach, poza „ruchem scenicznym” są zapisane również słowa piosenek. Nie znajdziecie ich w książeczkach „Biblioteki Violinka” ( wyjątkiem jest „Najeżony mały jeż”) ani nie usłyszycie na uratowanych filmach. Jest to więc kolejne źródło nieomalże zaginionych tekstów.